Aniołowie to Przyjaciele
Wszystko zaczęło się od spowiedzi 17 lipca 2018 r (Wtorek) kiedy czekałam w kolejce. Niewielka kolejka była. Siedział w konfesjonale kapłan, którego uważałam za kogoś kto mnie nie zrozumie. Nie zrozumie mojego duchowego problemu. Była to strach i to paniczny przed Sakramentem Pokuty (traumatyczne przeżycie spowiedzi będąc dzieckiem już po I Komunii Świętej) W pewnym momencie coś mnie tknęło bym pomodliła się do Aniołów w tej sytuacji. O łaskę uwolnienia od panicznego strachu przed spowiedzią. Tak też zrobiłam. Po modlitwie. Podeszłam do konfesjonału i spowiadałam się. Jednak. Coś pozwoliło mi powiedzieć o tym problemie. Mimo tego, że uważałam, że ten kapłan niezrozumie bo jest starszy. Spotkałam się z ogromną wyrozumiałością kapłana, wyjaśnił mi. Po spowiedzi pamiętam jak dziś. Poszłam do ławki, uklęknełam i płakałam po prostu. Łzy mi spływały po policzkach. Od tamtej pory paniczny strach się nie pojawił. Zawdzięczam to właśnie Chórom Anielskim, a szczególnie Wodzowi Niebieskiemu. Św. Michałowi Archaniołowi. :) . Niech wielbią wszyscy Boga, który wysłuchał mojej modlitwy. Któż jak Bóg